fisher fisher
506
BLOG

Szkarłatna litera swobody

fisher fisher Rozmaitości Obserwuj notkę 36

Jednym z rutynowych zarzutów, jakie środowiska liberalnej lewicy stawiają obyczajowości konserwatywnej, zwłaszcza tej utożsamianej z nauką Kościoła Katolickiego, jest argument o nadmiernym zainteresowaniu ludzką seksualnością i próbach kontrolowania jej niepotrzebnymi restrykcjami. Kreowany jest obraz opresyjnego systemu, który surowo ocenia spontaniczne zachowania i narzuca nieżyciowe wymagania. Krótko mówiąc – nachalni biskupi zaglądają ludziom pod kołdrę, a wspierają ich w tym zastępy świętoszkowatych wiernych.

Należałoby rozumieć, że katolicka opresja ma swoją jasną alternatywę, którą ma być świat liberalnej wolności, gdie swobodno dyszyt czelowiek, i gdzie nikt nie ma prawa ingerować w to, jak ten czelowiek układa sobie życie osobiste.

Przyjrzyjmy się zatem jak w praktyce wygląda wolność prywatnej sfery intymnej w Wielkiej Brytanii, czyli w kraju, który dobre 40 lat temu ostentacyjnie porzucił ciasny gorset anglikańskich norm obyczajowych, i który dziś przoduje w liberalnych ideach feminizmu i tolerancji wszelakiej.

Na stronach należących do Uniwersytetu w Oxfordzie ukazało się oświadczenie Annie Teriby, studentki III roku Wadham College, w którym składa ona rezygnację ze wszystkich prestiżowych stanowisk, jakie zajmowała w oxfordzkich organizacjach studenckich. Przyczyną tego desperackiego aktu jest przyznanie się Teriby do niegodnego czynu, który tak opisuje ona własnymi słowami:

„Podczas tegorocznej Konferencji Czarnych Studentów między mną, a inną osobą doszło do kontaktu seksualnego. Ten ktoś później poinformował mnie, że nie wyraził zgody na stosunek. Nie dopełniłam obowiązku upewnienia się, że druga osoba wyraża taką zgodę, co jest konieczne przed każdym aktem seksualnym. Szczerze i głęboko przepraszam za swój czyn. Z powodu tego zdarzenia słusznie straciłam zaufanie członków organizacji, do których należę i obecnie z całych sił zamierzam pracować nad tym, by wyznawane przeze mnie zasady znalazły zastosowanie w praktyce moich relacji osobistych, a także by dowieść swojego zaangażowana w proces mojej poprawy.”

Annie Teriba została potępiona przez wszystkie organizacje, do których należała i usunięta z list ich członków. Ciekawa jest reakcja Kampanii Kobiet Zrzeszenia Studentów Uniwersytetu w Oxfordzie (Oxford University Student Union’s Women’s Campaign), która stanowczo potępiła nie tylko czyn Teriby, ale także jej oświadczenie, zarzucając mu ukrytą „apologię gwałtu” i niedostateczny sprzeciw wobec zjawiska przemocy seksualnej:

Kampania Kobiet okazuje zaufanie i wsparcie wszystkim ofiarom przemocy seksualnej – niezależnie od tego, czy zdarzenie będzie rozpatrywane przez sąd. To zaufanie i wsparcie udzielane ofiarom, które zdobyły się na niebywale odważny krok dzieląc się swoimi traumatycznymi doświadczeniami, jest pierwszym krokiem w stronę sprawiedliwości - następnym powinno być usuwanie sprawców i tych, co im te czyny umożliwiają, ze wspólnej przestrzeni, która powinna pozostać bezpieczna dla wszystkich.

Teraz już powiało grozą. Feministyczna sprawiedliwość domaga się płomieni na stosie czarownicy z Wadham, bo sama banicja nie wystarczy. A przypominam, że chodzi o zwykłą studencką imprezę, na której narąbana panienka wylądowała w łóżku z równie narąbanym kolegą, po czym kolega uznał, że na trzeźwo na seks z tą panienką nie miałby ochoty. Najwyraźniej podzielił się swoim „traumatycznym doświadczeniem” z kolegami, bo w efekcie Annie Teriba została publicznie upokorzona i zmuszona do złożenia dramatycznej samokrytyki. Tak się zabawia rozpolitykowana młodzież studencka w Oxfordzie, a wśród jej szacownych profesorów nie znalazł się nikt, kto przerwałby ten żenujący spektakl.

Przodownicy liberalizmu i postępu, wsadźcie sobie w buty wasze nauki o wolności i prawach człowieka, razem z waszymi seansami wychowania przez publiczny wstyd w oparach absurdu politycznej poprawności. Zdecydowanie wolę hipokryzję konserwatystów, którym przecież podobne incydenty też się zdarzają, i którzy potrafią sobie radzić z błędami życia osobistego bez poniżania ludzkiej godności przez polityczny kolektyw.

fisher
O mnie fisher

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości