fisher fisher
364
BLOG

Zimna wojna z globalnym ociepleniem

fisher fisher Rozmaitości Obserwuj notkę 50

Nie mam żadnych kompetencji, by samodzielnie ocenić, czy zjawisko globalnego ocieplenia jest faktem. A jeśli tak, to na ile jest to proces przekraczający naturalną skalę wahań klimatu i czy rzeczywiście jest on dla naszej planety zagrożeniem. Nie mam zielonego pojęcia, czy za żółte, pomarańczowe i czerwone zygzaki na dramatycznych wykresach zmian temperatur odpowiada działalność człowieka.  Nie wiem też, czy proponowane rozwiązania, które mają te straszne tendencje powstrzymać, są racjonalne i efektywne. Co gorsza, w podobnej sytuacji jest ogromna większość uczestników życia publicznego, włącznie z tymi, których wiedza z dziedziny fizyki i nauk o Ziemi jest większa od mojej. Wszyscy jesteśmy zdani na opinie wąskiego grona specjalistów, którzy niestety ciężko sobie zapracowali na to, by podchodzić do nich z dystansem.

Na szczęście istnieją również procesy społeczne, o których wiemy znacznie więcej, i których mechanizmy znacznie lepiej rozumiemy. Wiemy jak się rozwijają, jakie mogą być ich konsekwencje oraz - tu kolejna dobra wiadomość - jak należy im zapobiegać.

Media brytyjskie doniosły*, że w londyńskim Sądzie Najwyższym (Supreme Court) odbywa się obecnie częściowo utajniona międzynarodowa konferencja z udziałem przedstawicieli władz sądowniczych, instytucji rządowych oraz działającej z ramienia ONZ organizacji UNEP (United Nations Environment Program).

Jednym z celów kapturowego posiedzenia neo-bolszewickiej międzynarodówki mają być działania zmierzające do całkowitej DELEGALIZACJI opinii zaprzeczających efektowi zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka. Towarzystwo zgromadzone w szacownych murach londyńskiego sądu zamierza raz na zawsze zakończyć naukową debatę na temat ewentualnych zagrożeń spowodowanych emisją CO2 i pod groźbą sankcji karnych pozbawić klimatycznych negacjonistów prawa do udziału w życiu publicznym.

Jeszcze nie jest za późno, by to szaleństwo powstrzymać, ale sytuacja wymaga determinacji, jaką wykazał się pewien Czukcza, który pierwszy raz w życiu opuścił rodzinną wieś i w odległym mieście zobaczył na stacji parowóz. Po powrocie do domu chwycił za siekierę i zdemolował samowar. A zdziwionej żonie wytłumaczył: „ich nada ubit kogda jeszczo malienkije”.

*)  www.telegraph.co.uk/.../Judges-plan-to-outlaw-climate-change-denial.html

fisher
O mnie fisher

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości