W Wielkiej Brytanii trwają pogrzeby trzydziestu turystów zabitych w ataku terrorystycznym na tunezyjskiej plaży. Dramat ostatnich dni, a także pamięć o londyńskich zamachach 2005 i 2013 roku, powodują że mieszkańcy wysp nie czują się bezpiecznie za granicą, ani we własnym domu.
Nic dziwnego, że w obliczu rosnącego zagrożenia islamskim terroryzmem, rząd brytyjski czuje się w obowiązku podjąć stanowcze działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa własnym obywatelom.
Jak donosi portal The Telegraph*, Nicky Morgan, minister edukacji w konserwatywnym rządzie Davida Camerona, oświadczyła, że do wzrostu terrorystycznego zagrożenia przyczyniają się uczniowie wyrażający się krytycznie o homoseksualizmie i zaleciła nauczycielom zwracanie większej uwagi na przejawy tego typu postaw w brytyjskich szkołach.
Równocześnie rząd rozpoczął przegląd szkół pod kątem przestrzegania w nich „brytyjskich wartości”, którego celem jest ograniczenie wpływów radykalnych wśród młodzieży. We wdrażaniu tej procedury zanotowano już pierwsze sukcesy, a mianowicie zamknięto dwie szkoły chrześcijańskie, co dla islamskiego terroryzmu musi być ciosem niezwykle bolesnym.
Należy się spodziewać, że w ramach rządowej krucjaty, dzieci przejawiające nie dość liberalne poglądy na zjawisko homoseksualizmu, będą konsekwentnie izolowane i poddawane skutecznej reedukacji. Międzynarodowy terroryzm spod znaku ISIS tak zmasowanego ataku nie przetrwa i już się z tego nie podniesie.
*) http://www.telegraph.co.uk/news/religion/11709442/Children-who-say-homosexuality-is-wrong-could-be-viewed-as-extremist-threat-Education-Secretary.html
Komentarze